Biustonosz Anita Maternity ciążowy - 5169 recenzja


Zdobyte doświadczenie pozwala nam co do zasady po jednym spojrzeniu na kobietę ocenić rozmiar jej biustonosza. Zobaczenie jej w biustonoszu daje nam odpowiedź na pytanie : czy wybrany model będzie dla niej dobry czy też nie. Wariacja w modelach nie ma być wyłącznie chwytem marketingowym. Ale objawem tego, że producenci bielizny zauważyli dawno coś, czego wiele kobiet nie jest świadomych. Nasze piersi się różnią. I nie chodzi tu o kwestie wielkości miseczek. O nie, różnice w modelach biustonoszy wynikają m.in. z rożnej budowy klatki piersiowej, różnego kształtu i rozstawienia piersi, a nawet znajdują swoje uzasadnienie w ich innej budowie.

Za pewne zastanawia Was czemu przy recenzji konkretnego produktu o tym piszę?

 A to dlatego, że możemy oglądać, "testować" w przymierzalniach, na sobie biustonosze, które trafiają w nasze ręce, ale dopiero codzienne użytkowanie nie raz odkrywa przed nami sekrety, których czasami się nie spodziewałyśmy.

I podobnie było z modelem Anita Maternity 5169. Jakoś tak się złożyło, że wszystkie podczas naszych ciąż nosiłyśmy "młodszą siostrę" tego modelu - 5168. I kiedy przyszło mi do spróbowania innego niż znany mi z pierwszej ciąży model 5168 nie sądziłam, że aż tak bardzo 5169 mnie zaskoczy.


Na wstępie opiszę może parametry "techniczne" biustonosza.

Jest on dedykowany na okres ciąży, ale oczywiście nie widzę problemu aby był noszony poza okresem ciąży. Jest to model z miękkimi miseczkami, nie posiada fiszbin (w ich klasycznym rozumieniu). Dla mnie, osoby która na co dzień lubuje się w t-shirt bra oraz usztywnianych miseczkach i OBOWIĄZKOWO fiszbinach transformacja do modelu, który jest dla mnie zaprzeczeniem wygody nie była łatwa.
Nawet posiadając wieloletnią wiedzę o procesie zachodzącym w piersiach w ciąży nie powiem, że z wielką radością przywitałam model w stylu mojej ....babci. Ubierając ten stanik czuję się nieraz jak przeniesiona w lata '50 XX wieku. Wiem z doświadczenia, że zabudowanie tych biustonoszy ciążowych jest właśnie powodem, z którego wiele dziewczyn z niego rezygnuje. Niestety to jest błąd, którego ja, dzięki mojej pracy mam świadomość. Wiem, że "pełna" konstrukcja staników na okres ciąży jest celowa. Podobnie brak fiszbin i miękka miseczka. Powód jest banalny- piersi się tak zmieniają w ciąży i są tak wrażliwe, że wszelkie nienaturalne podpory stanowią dla niego duże obciążenie, no i oczywiście mogą powodować dyskomfort. O zmianach w piersiach pisałam TU, jeśli jesteście ciekawe szczegółów kryjących się pod tym procesem.
Ale wracając do naszego pra-babciowego biustonosza ciążowego. Jego główną rolą jest podtrzymanie biustu i zapewnie wygody przez całą ciążę. Dzięki temu ma zapobiec utracie jędrności piersi. To naprawdę niezwykle ważna sprawa.

Ciąża trwa zaledwie 9 miesięcy, ale potrafi pozostawić na nas ślady jak nie zadbamy nasze ciało w odpowiedni sposób. W tym dobierając właściwy biustonosz. Model 5169 należy to kategorii "biustonoszy rosnących", co oznacza że stworzony jest z specjalnej tkaniny która ma się powiększać wraz z biustem (osobiście polecam wybierać biustonosze z tej kategorii, aby mieć 1 na całą ciążę). Posiada nieodpinane ramiączka, regulowane w konstrukcji wychodzące z miseczki. I choć to w dużej mierze wpływa na jego "zabudowaną" konstrukcję, to ma swój cel. Takie ramiączka zapewniają lepsze utrzymanie i zebranie piersi oraz odciążają ramiona i kark. Jest to niezwykle cenne w miseczkach D i większych.

W bocznej sekcji miseczki oraz u góry znajduje się elastyczny tiul. To on w tym modelu zapewnia "rośnięcie". Środkowa część miseczki jest bezszwowa i lekko się mieni (od środka bawełna). Tiulowa tkanina przechodzi na ramiączka. Jak wspominałam biustonosz nie posiada fiszbin. Ma za to naprawdę dobrze wykonaną baskinkę- czyli wstawkę tkaniny pod miseczkami, która wraz z bocznym podszyciem zapewnia utrzymanie piersi. Od wewnętrznej części widać, że jest ona tak krojona jakby miały tam iść fiszbiny. Naprawdę czuć, że dobrze "trzyma" piersi w ryzach.

Biust ma w tym staniczku ładny kształt i nie zwisa. Jest to coś czego właśnie nie lubię w miękkich staniczkach.

Moje piersi doświadczyły już 1 ciąży i 1,5 rocznego karmienia. Z rozmiaru 75C naprawdę fajnych piersi po pierwszym dziecku mam już takie nie do końca szalone 80 B/C. Ale już ten rozmiar w połączeniu z miękką miską, przylegającym do ciała t-shirt'cie naprawdę nie porywa. Dlatego mimo moje całej miłości do koronek, trzymam się o miękkich staników daleko.

Tu 5169 ma od mnie zdecydowany +. Biust jest ładnie utrzymany i nic nie wisi. Kwestią której nie mogę określić jako minus (czyt.powyżej) a która oczywiście ma znaczenie-to zabudowanie. Rozumiem jego cel, ale czasami przyznam się, że mam problem ze znalezieniem ubrania, które zakryłoby miseczkę ( lubię dekolty). Podobnie jest z ramiączkami, które są szersze niż w biustonoszach, które dotąd nosiłam. Ale jak pisałam coś za coś. Zdecydowanie wolę teraz pokombinować z garderobą niż przez kolejne lata martwić się, że  mam piersi w złej kondycji.
Jedną istotną kwestią, na którą chciałabym zwrócić uwagę to kwestia mostka w biustonoszu. To był element, który mnie dość mocno zaskoczył. Nie wiem czy wiecie, ale wysokość mostku w stanikach (tkaniny między miseczkami) różni się celowo. Wbrew pozorom nie wynika to tylko ze względów estetycznych, ale i z tego, że kobiety mają różne kształty klatki piersiowej. Druga sprawa, która mnie dość zaskoczyła to tkanina. Biustonosz jest mięciutki i przyjemny w dotyku. Tak jak wspominam, aby nie zaskoczył Was po zakupie albo w przymierzalni- od razu jest drugą skórą. Co ważne biustonosz noszę nie tylko za dnia, ale i w nocy. Tak dobrze czytacie W NOCY. To też nie mój poza ciążowy zwyczaj, ale naprawdę bardzo Wam go rekomenduję. Przez większość ciąży śpimy na boku co naprawdę nie sprzyja, tym i tak już wrażliwym piersiom. Po 24h noszenia nie mam odcisków, zaczerwienienia ciała i za to właśnie cenię Anita. Naprawdę przykładają się do wykonania bielizny ( nie tylko ciążowej i do karmienia ). Nie można biustonoszom marki Anita  nic zarzucić. Model zapinany jest z tyłu na klasyczne haftki. Tył podszyty powertiulem. Obecnie model występuje w 2 kolorach: białym i czarnym. Ja wybrałam kolor czarny, bo po prostu nie lubię białej bielizny. Co do rozmiaru wybrałam rozmiar 80C, czyli ten ciut większy. I jak w 12 tygodniu ciąży tkanina była lekko luźna w górze miski, to w 20 tygodniu stanik pięknie się układał. Sądzę że do porodu spokojnie starczy, a potem...no cóż boję się myśleć kiedy w ostatnim razem z miski C w ciągu doby zrobiła mi się miseczka F. 
SKŁAD MATERIAŁU:
40% Poliamid
35% Poliester
15% Bawełna
10% Elastan 




Komentarze

  1. Hej. Mi wpadł ostatnio w oko taki biustonosz - link i zastanawiam się poważnie nad pierwszym zakupem bielizny przez internet. Czy kojarzycie może ten sklep i możecie powiedzieć jak z jakością?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie można dostać taki biustonosz? Najczęściej robię zakupy w sklepie internetowym https://tiffanie.pl/pol_m_BIUSTONOSZE-116.html i niestety nie mają takiego w swoim asortymencie. Prosiłabym o odpowiedź w komentarzu. Strasznie podoba mi się jego krój, jest dość unikatowy i sądzę, że czułabym się w nim wyśmienicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten stanik dostępny jest w sklepie www.missanna.pl

      Usuń
  3. Biustonosze ciążowe zamawiam przez internet tutaj https://www.gaia.com.pl/biustonosz/mama.html. Mam kilka białych i u mnie świetnie się sprawdzają!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat takie biustonosze są przeznaczone tylko i wyłącznie dla pań karmiących. Natomiast ja bardzo chwalę sobie na co dzień biustonosze https://www.etam.pl/biustonosze-rodzaje-braletki-skrzyzowane-na-plecach które moim zdaniem są nie dość, że bardzo eleganckie to przede wszystkim bardzo wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny, wygoda jest tu najważniejsza. Fajną bieliznę znajduje też na stronie https://www.fashion4.pl Na pewno i wam też się przyda

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz